Przedłużanie włosów to prosty sposób na uzyskanie ciekawszej fryzury. Sprawa jednak komplikuje się w przypadku problemów z włosami lub skórą głowy. Niektórzy zastanawiają się czy wypadanie włosów albo łupież stanowi przeciwskazanie do zabiegu przedłużania włosów. Inni z kolei nawet nie mają świadomości, że tego typu problemy mogą wykluczać możliwość przeprowadzenia zabiegu. Dowiedzmy się jakie problemy z włosami lub skórą stanowią czerwone światło dla przedłużania włosów.

Wypadanie włosów

Wypadanie włosów to rezultat osłabionych cebulek włosa. Przyczyny tego osłabienia mogą być bardzo zróżnicowane, począwszy od alergii na używane preparaty do pielęgnacji włosów, po niedobory witaminowe, zakażenia infekcyjne, przewlekły stres, używki, nerwice czy też przyjmowane leki steroidowe. Powodem uszkodzenia cebulek włosa może być nawet mocne zaczesywanie lub upinanie włosów, które w efekcie powoduje ich ciągnięcie.

W takich przypadkach, doczepienie dodatkowych włosów jest złym pomysłem, ponieważ tym bardziej obciąży ono nasze naturalne włosy i będzie sprzyjało ich utracie. Dlatego też, osobom borykającym się z problemem wypadania włosów poleca się, aby w pierwszej kolejności usunęły przyczynę problemu, a dopiero później rozważyły możliwość upiększenia fryzury poprzez doczepienie włosów.

Swędząca skóra głowy

Swędząca skóra głowy to problem, który powinien bezwzględnie odwieść Cię od zamiaru skorzystania z usługi doczepiania włosów. Dlaczego? Niewielkie swędzenie skóry głowy to naturalna reakcja na doczepienie pasemek włosów w przypadku osób nie wykazujących wcześniej żadnych problemów ze swędzeniem głowy. Nie trudno zatem przewidzieć, że zabieg ten, wykonywany u osób borykających się już ze swędzeniem, z pewnością spotęguje ich problem. Swędząca skóra głowy pierwszorzędnie powinna więc zostać poddana diagnozie oraz przeleczeniu, a dopiero następnie można pokusić się o zabieg przedłużania włosów.

Warto także wiedzieć, że swędząca skóra głowy nie zawsze musi być oznaką grzybicy albo alergii na stosowane preparaty do pielęgnacji włosów, ale może także wynikać ze zwykłego przesuszenia skóry. Suchość skóry z kolei może mieć swoje przyczyny w diecie, zbyt częstym używaniu suszarki do włosów, długim przebywaniu w klimatyzowanym pomieszczeniu czy też nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne. Tak czy inaczej, zastosowanie specjalnych preparatów na suchą skórę głowy lub domowych sposobów, które najczęściej opierają się na stosowaniu różnego rodzaju płukanek, powinno przygotować skórę naszej głowy na zabieg doczepiania włosów.

Łupież i wysuszona skóra głowy

Wysuszona skóra głowy i łupież to jedne z najpopularniejszych problemów. Są to jednak również problemy, które najłatwiej jest wyleczyć. A zdecydowanie trzeba to zrobić, jeśli myślisz o zabiegu przedłużania włosów. W przeciwnym razie, pasma włosów doklejane tuż przy skórze za pomocą bezbarwnych, silikonowych taśm, mogą wykazywać gorszą przyczepność. Wystarczy jednak sięgnąć po szampon przeciwłupieżowy lub kilkakrotnie zastosować domową płukankę dla wysuszonej skóry głowy, aby problem zniknął lub przynajmniej ograniczył swoją dokuczliwość.

W niektórych przypadkach konieczne będzie podjęcie bardziej skomplikowanych działań. Mowa tutaj o osobach, u których wysuszona skóra głowy bądź łupież wynikają z zaburzeń hormonalnych, immunologicznych czy tez stresu. Udanie się do lekarza, wykonanie badań krwi i zdiagnozowanie przyczyny powinno jednak pomóc uporać się z problemem.

Przetłuszczające się włosy

Przetłuszczające się włosy nie zawsze stanowią przeciwskazanie do zabiegu przedłużania. Wszystko zależy bowiem od intensywności przetłuszczania oraz od rodzaju zabiegu, poprzez który chcielibyśmy uzyskać bujniejszą fryzurę. W przypadku bardzo przetłuszczających się włosów, pasma doczepiane metodą Tape on mogą zwyczajnie ulegać odklejaniu. Z kolei przedłużanie metodą nanoring może skutkować wówczas ześlizgiwaniem się ringów i doczepianych włosów. Najlepszą opcją w przypadku osób borykających się z problemem intensywnego przetłuszczania włosów jest doczepianie pasm na keratynę.

Jeśli sami nie jesteśmy w stanie ocenić stopnia przetłuszczania się naszych włosów, najlepiej udać się do salonu oferującego zabiegi przedłużania włosów i poprosić o poradę specjalistę. Oczywiście warto także walczyć z samym problemem przetłuszczających się włosów. W krąg sprzymierzeńców znów wkraczają płukanki oraz szampony do włosów – zwłaszcza te, w składzie których znajdziemy miętę lub inne wyciągi roślinne.

Rozdwojone końcówki

Tutaj czeka Cię pewne zaskoczenie. Choć problem rozdwojonych końcówek wydaje się dość poważnym problemem natury estetycznej, nie jest takim z punktu widzenia możliwości wydłużania włosów. Co więcej, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że rozdwojone końcówki przy tego typu zabiegach są czymś pożądanym. Dlaczego? Powód jest prosty – przy zniszczonych końcówkach doczepiane włosy wyglądają naturalniej, gdyż nie widać wyraźnego przejścia pomiędzy włosami naturalnymi, a włosami dodanymi. Problemy z końcówkami nie stanowią zatem żadnej przeszkody dla przedłużania włosów, w przeciwieństwie do problemów ze stanem nasady włosów, czyli z potocznie zwanymi odrostami. Nasada włosów ma bowiem istotne znaczenie w kwestii udźwignięcia dokładanych pasm włosów.

Jeśli jednak rozdwojone końcówki są czymś, czego wolisz się pozbyć, możesz to zrobić w bardzo łatwy sposób – poprzez przycięcie włosów. Również w tym przypadku nie należy zapominać, że producenci szamponów i odżywek do włosów oferują nam szereg produktów, które wygładzają lub sklejają zniszczone końcówki.

Warto także zadbać o usunięcie przyczyny rozdwojonych końcówek, a te mogą być różne. Do najczęstszych powodów zniszczonych końcówek włosów należą niedobory składników odżywczych, takich jak biotyna, keratyna czy też witaminy z grupy B. Winowajcą może okazać się także nieodpowiednia pielęgnacja włosów, czyli częste farbowanie, suszenie suszarką lub poddawanie włosów stylizacjom na gorąco. Rozdwojone końcówki to także częsty rezultat bardzo prozaicznej przyczyny, jaką stanowią uszkodzenia mechaniczne. Może do nich dochodzić na przykład na skutek wplątania kosmków włosów w pasek torebki noszonej na ramieniu.

Włosy zniszczone po farbowaniu

Nie od dziś wiadomo, że włosy po farbowaniu wymagają szczególnej pielęgnacji. Dotyczy to zwłaszcza przypadków, w których zmieniamy kolor na jaśniejszy. Jeśli nie zadbamy o farbowane włosy, po pewnym czasie staną się one zniszczone i łamliwe. Czy w takim stanie można poddawać je zabiegom przedłużania? Odpowiedź brzmi – nie. Jak zostało to już wcześniej wspomniane, każde dodatkowe pasmo stanowi obciążenie dla naszych naturalnych włosów. Obciążenie to będzie zatem jeszcze bardziej sprzyjało ich łamliwości. Co więcej, specjaliści zwracają uwagę, że częste farbowanie włosów osłabia ich całą strukturę, ale także ulokowane w skórze cebulki włosa. Od uszkodzonych cebulek już tylko krok do wypadania włosów, które wyklucza możliwość przeprowadzenia zabiegu wydłużania.

Planując skorzystanie z usługi przedłużania włosów warto zatem powstrzymać się od ich farbowania lub postawić na solidną pielęgnację farbowanych włosów. Pomocne będą w niej przede wszystkim odżywki i szampony z przeznaczeniem dla włosów farbowanych. Warto także pamiętać, że jeśli koniecznie zależy nam na zmianie koloru swoich włosów, wcale nie musimy dokonywać jej przy wykorzystaniu farb do włosów. Delikatne efekty możemy uzyskać poprzez płukanki przyciemniające lub rozjaśniające włosy, złożone z naturalnych składników, takich jak kawa czy orzechy. W przypadku, gdy potrzebujemy jedynie okazjonalnej zmiany koloru włosów, możemy skorzystać z szamponów koloryzujących, które znacznie mniej obciążają i wysuszają włosy w porównaniu do tradycyjnych farb do włosów.

Marzysz o przedłużeniu swoich włosów lub chcesz tym sposobem uatrakcyjnić fryzurę na zbliżające się, ważne wydarzenie? Pamiętaj, aby zadbać wcześniej o usunięcie wspomnianych w artykule problemów z włosami lub skórą głowy.